O nas

Ewa i Marcin. Od 9 do 17 Pani Key Account Manager i Pan Programista, a po pracy wspinaczkowi zapaleńcy, podróżnicze dusze i góroholicy. Na blogu polecamy fajne miejscówki blisko natury, ciekawe górskie szlaki i zapraszamy w najpiękniejsze rejony wspinaczkowe.

  • Home
  • /
  • Górskie szlaki
  • /
  • Góry Stołowe: Białe Skały, Skały Puchacza, Narożnik – opis szlaku

Góry Stołowe: Białe Skały, Skały Puchacza, Narożnik – opis szlaku

Mimo, że w Górach Stołowych byliśmy już kilkakrotnie, po raz kolejny odkryliśmy nowe miejsca. Podczas ostatniego wyjazdu wybraliśmy się na 8-kilometrowy trek, na którym głównymi atrakcjami były Białe Skały, Skały Puchacza i Narożnik. Szlak oceniamy jako bardzo przyjemny i przede wszystkim ciekawy, dzięki spacerowi wzdłuż urwiska i mijanym formacjom skalnym. Poniżej znajdziecie szczegółowy opis szlaku.

Trek zaczynamy na bezpłatnym parkingu na Lisiej Przełęczy (790 m n.p.m.), który leży przy Drodze Stu Zakrętów.  Proponujemy pętlę zgodną z kierunkiem wskazówek zegara, dlatego najpierw idziemy około 2-3 minuty ulicą do kolejnego parkingu. Stąd zaczyna się żółty szlak prowadzący do Białych Skał. Po drodze są dwa odbicia z głównego szlaku do “geoatrakcji” w postaci formacji skalnych takich jak Wisząca Skała, czy Podmorskie Kanały. Znajdują się przy nich tablice informacyjne z dokładnymi opisami składu skał oraz tego, w jaki sposób powstały. 

Białe Skały

Po około 15-20 minutach między drzewami zauważamy pierwsze skały z formacji Białych Skał. Swoją nazwę zyskały dzięki jaśniejszemu zabarwieniu piaskowca. Ta imponująca formacja skalna robi wrażenie swoją wielkością – niektóre skały mają po 30 metrów, a cała formacja rozciąga się na odcinku około 1 km.

Ścieżka najpierw okrąża skały z daleka, a potem zaczyna kluczyć między nimi. Po drodze mijamy skały o kształtach niemal tak fantazyjnych, jak ich nazwy: Zielona Dama, Kibic, Król, Bibza, Atu As. Między skałami zostały zbudowane drewniane kładki i schodki ułatwiające poruszanie. 

Kolejne 40 minut idziemy głównie leśnymi ścieżkami – najpierw szlakiem żółtym, łącznikowym niebieskim, aż wreszcie zielonym, który prowadzi na Skały Puchacza. Można nieznacznie skrócić trasę już wcześniej skręcając w szlak zielony, który biegnie przez torfowiska. 

Szlak z Białych Skał w kierunku Skał Puchacza prowadzi ścieżką przez las.
Większość szlaku biegnie leśnymi ścieżkami

Skały Puchacza i Narożnik

Docierając do Skał Puchacza stajemy nad urwiskiem, skąd rozpościera się widok na  na Góry Bystrzyckie i Orlickie. Mające po kilkadziesiąt metrów skalne ściany są wynikiem działalności kamieniołomu Mogador. Został on uruchomiony w 2. połowie XIX wieku i funkcjonował do kilku lat po zakończeniu po II wojnie światowej. 

Ze Skał Puchacza rozpościera się rozległy widok.
Rozległe widoki ze Skał Puchacza
Szlak momentami prowadzi wzdłuż samej krawędzie Urwiska Batorowskiego, które ma około 30 metrów wysokości
Kilkudziesięcio-metrowe skalne ściany Urwiska Batorowskiego

Z tego miejsca poruszamy się niebieskim szlakiem, który biegnie wzdłuż urwiska – raz bliżej, raz dalej przepaści prowadząc ścieżką przez las. Co jakiś czas mijamy naturalne platformy widokowe, z których w dobrą pogodę podziwialibyśmy okolicę. Niestety nie tym razem, bo większość treku idziemy w chmurach, co też ma swój urok.

Szlak raz biegnie tuż przy krawędzi, raz przez las

Po drodze mijamy Kopę Śmierci (830 m n.p.m.) i docieramy do Narożnika (851 m npm.), będącego ostatnim punktem charakterystycznym na szlaku. Z platformy skalnej podobno roztacza się panorama obejmująca Góry Bystrzyckie, Orlickie oraz Szczeliniec Wielki – najwyższy w Górach Stołowych. Niestety Narożnik był też świadkiem makabrycznej zbrodni. Zastrzelono tutaj w 1997 roku dwójkę studentów, co dzisiaj upamiętnia stosowna tablica.

Ostatni odcinek szlaku biegnie przez las i po kilkunastu minutach jesteśmy z powrotem na parkingu na Lisiej Przełęczy. 


Jeśli podobał Ci się ten wpis, może zainteresują Cię też inne propozycje wyjazdów po Polsce:

Autorka bloga climberries.pl. Uwielbiam podróże, sport i książki. Moim marzeniem jest zobaczenie dziko żyjących wielorybów oraz podróż naszym kamperem Svenem przez Kanadę.