Nocowaliśmy na dużym parkingu tuż przed miejscowością Covadonga. Budzik zadzwonił o 7:00. Mimo, że był dopiero wrzesień, to w Hiszpanii o tej porze było zupełnie ciemno. Od razu ruszyliśmy w stronę jezior. Droga, która do nich prowadzi w godzinach 7:30-21:00 jest zamknięta. Po 7:30 do jezior można dostać się jedynie autobusem albo taksówką (godziny otwarcia drogi zmieniają się w ciągu roku, więcej informacji znajdziecie poniżej w sekcji informacje praktyczne).
Bez problemu docieramy na parking Bufferrera w pobliżu centrum turystycznego. Jemy śniadanie i w pierwszych promieniach słońca ruszamy na szlak. Mijamy zamknięte jeszcze centrum informacji turystycznej. Spoglądamy w stronę gór – ich szczyty są już w śniegu!
Planujesz wyjazd do Picos de Europa? Koniecznie odwiedź szlak Ruta del Cares.
Zapraszamy też do wpisu: Północ Hiszpanii – co warto zobaczyć
Opis szlaku
Przy polodowcowych jeziorach Ercina i Enol biegnie krótki 3-kilometrowy szlak (bardziej ścieżka spacerowa). Jest też możliwość zrobienia dłuższej pętli (5 kilometrów) wokół góry El Mosquital. My wybieramy tę opcję.
Od wyjścia z kampera towarzyszą nam dźwięki dzwonków bujających się na krowich szyjach, a tych jest tu mnóstwo. Wygląda jakby opanowały nie tylko pastwiska, ale i góry, parkingi i drogi. Na szlaku również mijamy ich sporo. Po minięciu informacji turystycznej przechodzimy szlakiem przez teren nieczynnej kopalni Bufferrera, która przypomina o górniczej przeszłości tej okolicy. Następnie naszym oczom ukazuje się pierwsze z jezior – Ercina. Przystajemy na chwilę podziwiając ośnieżone szczyty, które majaczą się w oddali. Idziemy w prawo i już za chwilę docieramy do jeziora Enol, które obchodzimy prawym brzegiem. Naszą uwagę przykuwają kamienne budynki z glinianymi dachówkami. Przypuszczamy, że są używane przez tutejszych pasterzy.
Idziemy szeroką, szutrową drogą spoglądając na pasące się wszędzie krowy. W pewnym momencie szlak odbija w lewo między skałki i drzewa. Nie wiedzieliśmy, że to możliwe, ale robi się jeszcze bardziej zielono. Jesteśmy w krainie mchu i paproci, a nisko opadające chmury i duża wilgotność powietrza sprawiają, że aura staje się coraz bardziej tajemnicza, wręcz bajkowa.
Po wyjściu z bukowego lasu szlak biegnie zboczem góry. Dla nas jedynym utrudnieniem są śliskie kamienie i duże ilości błota. A! I krowie placki, które czają się dosłownie wszędzie! Ale krowy to nie jedyne zwierzęta, które mają tutaj swój wypas. Po drodze mijamy też stado owiec i kóz, których pilnują psy pasterskie.
Po niecałych 3 godzinach pokonanych bardzo wolnym tempem zataczamy pętlę.
Informacje praktyczne
Dojazd
Najlepiej dojechać tutaj od miejscowości Cangas de Onis drogami AS-114 i CO-4. Po drodze przejeżdża się przez miasteczko Covadonga, w którym również polecamy się zatrzymać i wybrać się na krótki spacer.
Jak pisaliśmy wyżej w sezonie dojazd własnym autem z Covadonga do jezior jest niemożliwy poza określonymi godzinami (w sezonie wysokim droga zamknięta jest w godzinach 7:30-21:00). Zaleca się korzystanie z autobusów oraz taksówek. Od wiosny do jesieni autobusy kursują między 9:00 a 19:30. Bardziej szczegółowe informacje (niestety tylko w języku hiszpańskim) znajdziecie na tej stronie internetowej.
Jeśli uda się Wam wjechać przed 7:30, to wyjazd jest możliwy o dowolnej porze. Zakaz dotyczy tylko wjazdu.
Pamiętajcie, że jeziora Covadonga są jednym z najbardziej popularnych miejsc w parku, więc jeśli chcecie wjechać własnym samochodem, to zwłaszcza w sezonie wstańcie naprawdę wcześnie.
Centrum informacji turystycznej
Tuż przy parkingu Bufferrera znajduje się centrum informacji turystycznej im. Pedro Pidal. Zachęcamy do odwiedzenia centrum, ponieważ jest w nim ciekawa wystawa mówiąca o faunie, florze i geologii parku Picos de Europa. Można w nim również otrzymać mapę z zaznaczonymi szlakami.
Dni i godziny otwarta dostępne na stronie parku.
Inne atrakcje w okolicy
Najważniejszą okoliczną atrakcją jest Sanktuarium w Covadonga, które jest celem wielu pielgrzymek. Jest to ładna miejscowość, idealna na krótki spacer. Częścią sanktuarium jest wielka, neoromańska bazylika, która pochodzi z XIX wieku. Jej fasada została zbudowana z różowego kamienia i marmurów, pozyskanych w okolicznych górach. Uważam, że pięknie wkomponowuje się w zielony krajobraz. Jednak sercem sanktuarium jest Święta Jaskinia wraz z leżącym niżej jeziorkiem, do którego wpływają wody rzeki Las Mestas. W jaskini stoi figurka madonny – La Santina. Żeby do niej dotrzeć należy przejść korytarzem oświetlonym setkami świec.